 |
Szlak lubaczowski
Basznia Dolna
|
Basznia Dolna
„Basznia”, to tyle co wieża, baszta. Już więc sama nazwa wsi każe zastanowić się nad jej przeszłością, w której nie brakuje akcentów wojennych. Znakomici regionaliści pierwszych powojennych dziesięcioleci: Włodzimierz Czarnecki i Konstanty Kopf, wiązali nazwę wsi z „(...) istniejącymi tu ponoć niegdyś obwarowaniami przeciw Tatarom”. Badacze architektury militarnej wiążą nieokreślone umocnienia w Baszni z okresem nowożytnym (XVI w.). Wydaje się jednak, że geneza nazwy, jak i samej wsi posiada wcześniejsze, jeszcze średniowieczne korzenie (wzmiankowana źródłowa z 1444r.). Nie znaczy to jednak, że w okresie najazdów tatarskich osada nie odegrała militarnej roli.
Na przełomie średniowiecza i epoki nowożytnej Basznia była jedną z większych wsi starostwa lubaczowskiego. W tym czasie objęta była osadnictwem na prawie wołoskim, uposażona licznymi przywilejami królewskimi i starościńskimi. W XVII wiek wieś weszła ze znamionami kryzysu społecznego, wywołanego nadmiernymi obciążeniami ze strony administracji starościńskiej. Na te trudności nałożyły się najazdy tatarskie, z którymi, jak wspomnieliśmy wcześniej, niekiedy wiąże się z nazwą osady. Tatarzy spustoszyli Basznię kolejno w 1621 i 1629 roku.
Kolejne klęski spadły na mieszkańców podczas wojen w połowie XVII wieku. W 1667 roku pod Basznia zawarto ugodę pomiędzy królem Janem Kazimierzem, a skonfederowanym wojskiem szlacheckim, walczącym dotąd pod stronie rokoszanina Jerzego Lubomirskiego.
Nie ominął wsi ostatni najazd tatarski z 1672 roku, odparty z przez hetmana Jana Sobieskiego. Wydaje się, iż Basznia odegrała w tych wydarzeniach pewną rolę. Przez wieś i okoliczne miejscowości hetman poprowadził bowiem manewr oskrzydlający, wydzielając część swej jazdy, by osłaniała od strony zachodniej główne siły z sukcesem atakujące kosz tatarski pod sąsiednim Niemirowem. Zwycięskie walki polskiej jazdy pod Lubaczowem, które toczyły się przed południem 7 października, mogły objąć również tereny Baszni. Być może pamiątką po tych wydarzeniach jest kamienny krzyż pierwotnie związany z samotną mogiłą na polach we wschodniej części wsi, obecnie umieszczony obok drogi do Horyńca. Można go uznać za wczesne dzieło lokalnych kamieniarzy z bruśnieńskich (XVIII w.).
Za czasów Jana Sobieskiego wzniesiona została na terenie wsi drewniana cerkiew p.w. Soboru Przenajświętszej Bogarodzicy. Zbudował ją w 1644 roku cieśla Zachary Smolin pochodzący z Rudy, zapewne przysiółka Baszni. Świątynia ta szczęśliwie przetrwała niepokoje wojenne połowy XVII wieku i funkcjonowała aż do początku XX wieku. Król Jan III Sobieski zaznaczył swą obecność w dziejach baszeńskiej cerkwi i miejscowej parafii ruskiej wystawiając 16 stycznia 1685 roku w Żółkwi dokument potwierdzający przywilej wydany przez swego poprzednika, króla Jana Kazimierza w 1660 roku.
Współcześnie ślady czasów Jana Sobieskiego na terenie Baszni Dolnej możemy odnaleźć, obok kamiennego krzyża, także na dawnym cerkwisku, położonym w obronnym miejscu, na wysokim brzegu szerokiej doliny Smolinki. Istnieją tu obok siebie miejsca po starej cerkwi (ob. teren ośrodka zdrowia) i po świątyni wzniesionej w 1904 roku, która uległa rozbiórce po II wojnie światowej. Do tragicznych, ale też chlubnych wydarzeń dziejów Rzeczypospolitej XVII wieku nawiązuje wezwanie miejscowego kościoła parafialnego (1938-1939). Świątynię oddano pod opiekę św. Andrzeja Boboli, Patrona Polski, męczennika za wiarę z 1657 roku. Obecnie kościół w Baszni Dolnej należy do najcenniejszych budowli sakralnych na terenie Gminy Lubaczów. Także w malarskim wystroju kaplicy filialnej w Podlesiu nie zabrakło wątków odnoszących się do zwycięstw Jana III – obrońcy chrześcijaństwa. Ta niewielka świątynia jest dawnym zborem ewangelickim (1856r.), który związany jest z istnieniem od końca XVIII wieku do II wojny światowej niemieckiej kolonii Reichau (ob. Podlesie). Obok kaplicy zachowała się także pastorówka, użytkowana po gruntownym odnowieniu jako Centrum Edukacyjno-Kulturalne, a nieco dalej interesujący cmentarz ewangelicki.